-
Bezę należy przygotować najlepiej dzień wcześniej. Białka miksujemy w misce, która stała kilka minut w lodówce, żeby miała niższą temperaturę. Kiedy białka mają konsystencję piany, stopniowo dosypujemy ksylitol cały czas miksując, następnie dodajemy sok z cytryny, ubijamy do uzyskania bardzo puszystej, gładkiej konsystencji. Wszystko zajmuje ok 5 minut, w zależności od świeżości jajek. Nie należy przesadzać z ubijaniem.
-
Na papierze do pieczenia odrysowujemy kształt tarty, w której będzie ciasto i wylewamy bezę tak by pozostawić ok. 4 cm od rogów tarty.
-
Pieczemy w 90 stopniach przez 1,5 h i zostawiamy do wystudzenia w piekarniku! niech tam spędzi cała noc, jeśli robicie ją dzień wcześniej.
-
Składniki na spód dokładnie miksujemy (połowę wody po daktylach również)- orzechy należy wcześniej zmielić same. Smarujemy formę olejem kokosowym i pieczemy 20 minut w 180* C.
-
Przygotowujemy pomarańczowy krem- obieramy pomarańczkę i miąższ dokładnie miksujemy. Żelatynę zalewamy gorącą wodą. Do pomarańczy dodajemy twaróg, skórkę i słodziło i znów bardzo dokładnie miksujemy, aż masa będzie gładka. Dolewamy stopniowo żelatyny mieszając łyżka. Kiedy spód tarty będzie wystudzony możemy wylać krem i wstawić do lodówki.
-
Po ok. 3 godzinach krem będzie sprężysty, wtedy możemy na niego położyć bezę!
-
Poezja! <3